połowy tego co wiesz © heejwaajoo
.
.
.
.
1
.
.
.
dobrze jest
odpoczywa
od tego jakim był
może i na to zasłużył
ale na razie ciii
.
.
.
.
2
.
.
.
popatrz no
jak to się zmienia
no tylko popatrz
.
.
.
.
3
.
.
.
szelest wiatru w gałęziach
słuchany bardzo
nie do zagłuszenia
głośnymi odgłosami
samochodów na jezdni
samolotu w chmurach
.
.
.
.
4
.
.
.
niebo pobazgrane
smugami po samolotach
ale białe topole
w słońcu lśnią
.
.
.
.
5
.
.
.
och je
poruszone jest powietrze
źdźbła i gałęzie
rzucają cienie
mieni się ziemia
.
.
.
.
6
.
.
.
gawrony takie zwyczajne
takie niezwykłe gawrony
.
.
.
.
7
.
.
.
jeśli trudne są sprawy
zawikłane i ciężkie
na taką odległość
nie do wyjaśnienia
jest jedyny sposób
ostateczny sposób
pomódlmy się za nas
tylko się pomódlmy
.
.
.
.
8
.
.
.
dlaczego
nie mówisz
połowy
tego co wiesz
bo słów nie znalazłeś
bo słowa się nie znalazły
bo jeszcze nie przyszedł czas
chociaż cały czas jest
.
.
.
.
9
.
.
.
darzenie uczuciem
wielka mi rzecz
już wyrzeczona
już niezależnie
.
.
.
.
10
.
.
.
ale się kąpią
wróble w kałuży
jeden najdłużej
.
.
.
.
11
.
.
.
sen przyszedł nagle
jak owoc spadający w ręce
zanim dosięgniesz gałęzi
napisał mój przyjaciel
a przyjaciel mój przetłumaczył
.
.
.
.
12
.
.
.
nie cisza a grzmienie
samochodów na jezdni
samolotów w chmurach
i nagle
szelest
liści na wierzchołkach drzew
szelest
powiew powiew powiew
aż dotarł między pnie
słońce wyszło i schowało się
.
.
.
.
13
.
.
.
dorosnąć do zrozumienia
nie nie do zrozumienia
tej opowieści
zabiera czas
nie nie zabiera czasu
pożytkuje czas
.
.
.
.
14
.
.
.
ach te napisy na wszystkim
ale
jedzie coś takiego
i ma napisane
po zagranicznemu
jaki jest twój wybór
.
.
.
.
15
.
.
.
to w to co się
czy mimowolnie wpatrujesz
jak woda pod wodospadem
wzbiera
.
.
.
.
16
.
.
.
o której jutro wstajesz
nie wstaję
to jest bardzo dobrze powiedziane
.
.
.
.
17
.
.
.
nie jest zwolennikiem
tego rodzaju opowieści
ten robi to
a ten robi tamto
w tym samym czasie
jest dwoje oczu
a on nie jest bogiem
.
.
.
.
18
.
.
.
tak sobie myśli
i wciąż chodzi
o dobra poznanie
.
.
.
.
19
.
.
.
na wiązie jabłoń
leszczyna na wiązie
białe miłosne zamieszanie
.
.
.
.
20
.
.
.
zaczynają się
jesienne mgły
powoli
zaczynają się wyłaniać
.
.
.
.
21
.
.
.
czuje się dzisiaj dziwnie
brodząc w liściach w lesie
doszedł dzisiaj nieśpiesznie
do tamtej plamy słońca
.
.
.
.
22
.
.
.
jestem tak przeciwny
jak tylko być trzeba
ładnemu szkodliwemu obuwiu
.
.
.
.
23
.
.
.
śledzisz mnie
tak
twój głos
to dobrze
.
.
.
.
24
.
.
.
tak sobie siedzi
tak sobie przeżywa
zawirowania losu
.
.
.
.