letniego ulotnienia © heejwaajoo
.
.
.
.
1
.
.
.
postępujemy
kilka kroków do tyłu
patrzymy dzisiaj
z większej głębokości
dokąd się udajemy
wiem tylko że w młodość
.
.
.
.
2
.
.
.
dwóch
z czterech nałogów
chciałby się pozbyć
jak dalece
od chciałby do chcę
od chcę do zrobił
wiek
mu pomoże
pozbyć się wszystkich
.
.
.
.
3
.
.
.
zadziwiające tak wiele
że aż nic
się nie dzieje
.
.
.
.
4
.
.
.
lepka pogoda
niesamowite brzoskwinie
.
.
.
.
5
.
.
.
klon jesionolistny
czy ma nazwę własną
ten rodzaj
rozłożysty
.
.
.
.
6
.
.
.
ktoś tutaj
dmucha dymem z papierosa
wiatr rozwiewa
ktoś
bardzo daleko stąd
czuje ten dym
to są żarty
.
.
.
.
7
.
.
.
nareszcie zielsko
się wyhodowało
w przydomowych donicach
tylko co wiatr nawiał
.
.
.
.
8
.
.
.
w siedmiu donicach
zasadziłem
w każdej inne
tubylcze zioła
wszystkie zmarniały
czekałem
teraz
inne wybujały
co wiatr nawiał
nie zliczę
i nawłoć wysoka
w szczelinie sztucznej skały
.
.
.
.
9
.
.
.
tu jestem wszystkie
drogie spełniam obowiązki
w stanie letniego ulotnienia
.
.
.
.
10
.
.
.
przeważnie je jeden
rodzaj chleba
często go ze sobą nosi
.
.
.
.
11
.
.
.
kropla i mniejsze
na liściu nasturcji
jak żywe srebro
jestem przekonany
że to nie rtęć
.
.
.
.
12
.
.
.
kiedyś powspominał
obrazy z dzieciństwa
teraz zaczyna z młodości
wczesnej i późnej
nie zauważa dojrzałości
w starości zauważy
zacznie ją wspominać
.
.
.
.
13
.
.
.
tępi gwiazdowanie
jakoś tak z przyrody
tak ma
w sobie i w drugich
.
.
.
.
14
.
.
.
surowy jest
czy bardziej dla drugich
zdaje sobie sprawę
.
.
.
.
15
.
.
.
zmieniasz się
najpierw się dziwisz
jest ci niewygodnie
boli
przestaje boleć
zmian nie zauważasz
zmiany się utrwaliły
.
.
.
.
16
.
.
.
.
dźwięczy cisza
płyną przedmioty
dzwoni cisza
dźwiękami wieloma
w którym z nich ciebie słyszę
.
.
.
.
17
.
.
.
suwak jest straszny
przez u kreskowane
sówak jest straszny
gdy jest się myszą
.
.
.
.
18
.
.
.
żyjątko
mniejsze od głoski
idzie
po skromnie zapisanej stronie
ciekawe
którędy ją opuści
dokładnie prawym dolnym rogiem
.
.
.
.
19
.
.
.
w chmurach jesteś spadniesz deszczem
a może gradem może śniegiem
dzisiaj jutro za tydzień nie wiem
.
.
.
.
20
.
.
.
dopiero teraz mógłby
towarzyszyć
odchodzeniu swoich rodziców
wtedy był za silny
a taki anioł
jak mógłby
skąd miałby pojęcie
.
.
.
.
21
.
.
.
siedzi i myśli
nie tak w ogóle
ale jak posprzątać
jak tu poukładać
żeby dało się przejść
.
.
.
.
23
.
.
.
co ty sobie przypominasz
swoje pierwsze opowiadanie
w nim dziewczyna
niepodobna do żadnej
która ci w głowie zawróciła
.
.
.
.
24
.
.
.
zimno ci w uchu
to do ciebie niepodobne
a właśnie że podobne
niepodobne tylko
do tego jakim byłem
.
.
.
.
25
.
.
.
jest w stanie płynnym
przez pewien czas
nie śpiesz się zbytnio
ale nie przegap
gdy już zakrzepnie
nie rusz
.
.
.
.
26
.
.
.
czy był wzywany
a jeżeli
to jak długo
a może był wezwany
tylko raz
i to wezwanie
tłukło się w nim pustym
długo
przemożnym pogłosem podźwiękiem
czy mógł być to jego wymysł
.
.
.
.
27
.
.
.
nie chce być takim
jakim się staje
dobrze się staje
niech nie wierzga
niech ćwiczy
.
.
.
.
28
.
.
.
sierpnia właściwe zmieszanie
w rozrzucie całkiem sporym
trzydzieści trzy
trzynaście
jak do tej pory
i zobaczymy co dalej
.
.
.
.
29
.
.
.
taki człowiek
z kim przebywa
ten myśli
że jest w nim zakochany
.
.
.
.
30
.
.
.
rozpisać w wielu
nie umiem
wpisać w kilku
czasami
.
.
.
.
31
.
.
.
wróćmy do siebie
czyli
jakimi jesteśmy
jakimi będziemy byli
.
.
.
.
32
.
.
.
ze wzrokiem wbitym w ziemię
podnoszonym
co trzy chwile
dobrze mu podążać
za niewidocznym celem
.
.
.
.
33
.
.
.
światło słoneczne
światło sztuczne ludzkie
do czego to dojdzie
.
.
.
.
34
.
.
.
postanowił żyć wolniej
im starszy jest
może sobie pogadać
.
.
.
.
35
.
.
.
nie chce być skończony
ale tak się czuje
chce
żeby w jego sprawie
było coś do zrobienia
.
.
.
.
36
.
.
.
zapładnianie wyobraźni
jaką ma wartość jaką
błędy w nazewnictwie
błędy rozpoznawania
szacunek budzi
kto nic nie wie
a podejrzewa znaczenie
.
.
.
.
37
.
.
.
jednowątkowa to wieść
wielowątkowe gdybanie
.
.
.
.
38
.
.
.
odpowiadasz za zachwyty
jeśli je opowiadasz
.
.
.
.
40
.
.
.
nie patrz starymi oczami
tymi sprzed lat
sprzed roku
masz nowe
dowiedz się o tym
.
.
.
.
41
.
.
.
ciągle jest tak
ktoś się czegoś naczyta
i coś robi
albo i pisze
co my sobie robimy
co my z siebie robimy
co jest przez nas robione
.
.
.
.
42
.
.
.
tu
pod nosem
masz całą
zewnętrzność obcość
tłumaczysz ją
na bieżąco
.
.
.
.
43
.
.
.
mała choinka
którą wysadziłem
kilkanaście lat temu
na piaszczystej wyspie
wśród wierzb topoli klonów
żyje
nie urosła wcale
ale żyje
.
.
.
.
44
.
.
.
bardzo dużo nie wie
całe to bogactwo
coraz większe
.
.
.
.
45
.
.
.
postanowił
zrobić porządek
ze swoim światopoglądem
nie jest umysłem ścisłym
ani nie czuje się
właściwie nawiedzony
na razie to tylko pomysł
wie już
że niebezpiecznie spłyciał
rzeka szeroka a dno grząskie
kołacze się w nim odlegle
myśl o prośbie
.
.
.
.
46
.
.
.
światy równoległe
ważne są
ale dla ciebie tutaj
.
.
.
.
47
.
.
.
lubi oddawać sprawiedliwość
i nie przypisywać sobie
.
.
.
.
48
.
.
.
wybiórczą
ma uwagę
słyszy
co mówi
słyszy
co mówią
.
.
.
.
49
.
.
.
nie ma błędu
który mógłbym zrobić
i nie obarczyć nim nikogo
o lekkości
a co jest błędem
co ja czuję
co jest drogą
.
.
.
.
50
.
.
.
spluń proszę
pod nogi
uczyń błoto
posmaruj mi oczy
.
.
.
.
51
.
.
.
a co jest z drugiej strony
strony
jak ją odwrócisz
jest czysta strona strony
przez którą prześwituje
.
.
.
.
52
.
.
.
jadę na wyobrażeniu
samochodem co prawda
ale na wyobrażeniu
.
.
.
.
53
.
.
.
cień przemknął po jezdni
gdybym nie wiedział co to
tobym się wystraszył
.
.
.
.
54
.
.
.
nie wiesz co zrobić
skąd możesz wiedzieć
.
.
.
.
55
.
.
.
biała krecha
na ciemnej skórze
wskazująca miejsce
ostrego zapalenia
.
.
.
.
56
.
.
.
jak ryba w wodzie
przez soczewkę wody
widziana
taka dorodna
tak się czuje
o rozeznanie
tutaj pływa
o sen na jawie we śnie
.
.
.
.
57
.
.
.
siwe pola
o zmierzchu
od mgły siwe
we wrześniu
.
.
.
.
58
.
.
.
na gua na gua
na górę domu
wpierw na ręce
.
.
.
.
59
.
.
.
cień dymu
pociski wróbli
.
.
.
.
60
.
.
.
w oleju rzepakowym
jabłoniowe drewienko
na dzień
zanurza się do dna
na noc
wypływa pod powierzchnię
.
.
.
.
61
.
.
.
uwalniam cię
tak jak nigdy
nie mogłoś być
moje
dopiero teraz
uwalniam się
.
.
.
.
62
.
.
.
gałęzie lipy
poruszają się
nocą
w lekkim powiewie
pod światłem księżyca
.
.
.
.
63
.
.
.
zauważyłaś
zachwyciłaś się
jeziorem mgły
nad łęgami
.
.
.
.
64
.
.
.
zajmuje się
zajęty jest
słuchaniem
chóru wiertarek za ścianą
.
.
.
.
65
.
.
.
w obszarze zabudowanym
zwalniasz
do prędkości bezpiecznej
według ciebie
jeżeli w ogóle
prowadzenie kilku ton żelastwa
może być bezpieczne
.
.
.
66
.
.
.
poszedł spać zmęczony
snu głodny
spał długo
przez całą noc
jadł zupę snu
pamięta jej smak
nie pamięta składników
.
.
.
.
67
.
.
.
podniesione głosy
i cisza
nie wtrącać się
podniosły się na wysokość
i na tej wysokości ustaliły
co następuje
.
.
.
.
68
.
.
.
człowiek
potrzebny drugim
do rozwoju
a trzeci
.
.
.
.
69
.
.
.
nie jest zadowolony
z wyrobów własnych rąk
wszystko zdaje się po nic
przyroda jest przeraźliwa
nie dziwi się samobójcom
ale nie da się wciągnąć
.
.
.
.
70
.
.
.
napisał się sześciowiersz
sprawdza się jego znaczenie
.
.
.
.
71
.
.
.
wczoraj napisałem
że jest
pojutrze
pierwszy dzień jesieni
to ma znaczenie
ile to zmienia
.
.
.
.
72
.
.
.
chmury bliżej dzisiaj
światło w nich
wzory gałęzi
na tle ich wdzięczne
.
.
.
.