niezaprzeczalnie © heejwaajoo
.
.
.
.
1
.
.
.
poczytuję sobie
u tego
który czytał sobie
jak dla mnie
u najmądrzejszych
i
trudno się nie zachwycić
.
.
.
.
2
.
.
.
żyjesz i żyjesz
teraz
swoje ścieżki
zapominasz już
dla siebie z pożytkiem
.
.
.
.
3
.
.
.
powietrze
się ruszyło
albo w twojej głowie
coś
gałązek i listowia
drzew i krzewów
pląs
.
.
.
.
4
.
.
.
coś za wóz
bo
jak wyjdziesz popatrzeć
na w niebie
wielki wóz
gdy stąd patrzysz
to komary cię potną
ale
jak tu nie wyjść popatrzeć
.
.
.
.
5
.
.
.
to jak
w końcu
mam
z kim rozmawiać
czy nie
.
.
.
.
6
.
.
.
pomiędzy wschodem a zachodem
myśląc
w upalny dzień
po pływaniu w stawie
w głowie słowa czujesz
niebo i ziemia przeminą
ale słowa moje nie przeminą
któż to mógł powiedzieć
.
.
.
.
7
.
.
.
ach
ta i inna
w niebie gwiazda
nam do tego
ale co
.
.
.
.
8
.
.
.
niebo i ziemia
w tej kolejności
że przeminą
zastanawiające
.
.
.
.
9
.
.
.
mieszkamy w raju
mówisz
jak to
pytam
wychodzę z domu
i biorę z drzewa brzoskwinię
odpowiadasz
.
.
.
.
10
.
.
.
miękkość mchu
i rozprężystość
.
.
.
.
11
.
.
.
sprawdzasz
czy ktoś
do ciebie nie dzwonił
.
.
.
.
12
.
.
.
mów co chcesz
ale dla mnie
woda
i po wyjściu z wody
piasek
i trawa pod stopami
to wszystko jest święte
.
.
.
.
13
.
.
.
to w dół
to liść
to w górę
i w dół
i na boki
to motyl
.
.
.
.
14
.
.
.
w twojej przytomności
czasy za czasami
przemijają
i
jak to odczuwasz
.
.
.
.
15
.
.
.
w cieniu
rozłożystej wierzby
w upalne południe
sarna stoi
.
.
.
.
16
.
.
.
uważaj
gdy przedawkujesz
do dawki
z przed przedawkowania
z dwa dni
musisz wracać
.
.
.
.
17
.
.
.
ale wiesz
nic
ale wierz
.
.
.
.
18
.
.
.
podchodzisz do drzewa
widocznego z oddali
jakie liście ma
jaki pień
jaką korę
jakie gałęzie
.
.
.
.
19
.
.
.
przeciąg lekko
uchylił drzwi
gdy się wybieraliśmy
.
.
.
.
20
.
.
.
w rozmowie
omijasz ogniska zapalne
gdy się nie udaje
starasz się je gasić
nie zawsze się udaje
.
.
.
.
21
.
.
.
działasz
na swoją korzyść
starasz się
co najmniej nie więcej
zażywać
.
.
.
.
22
.
.
.
wnuczęta
robią ci taką
wodę z mózgu
i dobrze
że nie pytaj
.
.
.
.
23
.
.
.
w miejscu
gdzie trzciny weszły
na wał przeciwpowodziowy
od strony lądu weszły
w tym miejscu
drzemkę sobie ucinasz
.
.
.
.
24
.
.
.
jak można być
tak wszystkożernym
kruku
jeżeli tak ma się
przypisane
.
.
.
.
25
.
.
.
wokół ciebie
choroby i śmierci
i jeszcze życie
co czujesz w sobie
.
.
.
.
26
.
.
.
o
synogarlica
jaka mała
już młoda
.
.
.
.
27
.
.
.
rodowody
jak by nie patrzył
zostaje ci
świat wymyślony
.
.
.
.
28
.
.
.
tym razem
zapałka
z prądem strumienia
widziana niezaprzeczalnie
blisko dalej daleko
aż zniknęła
w zielonym zakolu
.
.
.
.
29
.
.
.
patrzyłem
jak kot
łapie
i zjada mysz
słyszałem
jak mu
w zębach chrzęści
.
.
.
.
30
.
.
.
mózg ci się
gasi
dzięki dzieciom
i dzięki wnuczętom
i co dalej
.
.
.
.
31
.
.
.
zaczarowany
jak zaczarowany
co ogradzasz wzrokiem
kilka drzew krzewów
trawę i pokrzywy
i nie wyliczysz
w ogród masz wgląd
.
.
.
.
32
.
.
.
dobre to było
przedzieranie się
nago prawie
przez wysokie
i splątane
jeżynami
nawłocie i pokrzywy
.
.
.
.
33
.
.
.
ten cień
na drodze
to cień tylko
a nie dół
.
.
.
.
34
.
.
.
tajemnicze sprawy
zdrowia i choroby
walczymy
wojny nie prowadzimy
.
.
.
.
35
.
.
.
teraz marzeniem twoim
jest
zostać stróżem
i nie tyle
wiedzieć swoje
co
poznawać swoje
.
.
.
.