zielonego pojęcia © heejwaajoo
.
.
.
.
1
.
.
.
stoisz pomiędzy drzewami
co pewien czas
odwracasz się w inna stronę
nareszcie
odwracasz się we właściwą
.
.
.
.
2
.
.
.
głowę masz nabitą
sprawami i sprawkami
wyniosłeś ją do lasu
czy nie na za krótko
.
.
.
.
3
.
.
.
odświętny nastrój
nie związany już
z tym świętem
ale ze świętem w ogóle
.
.
.
.
4
.
.
.
trzymaj się dziecko
urodź
zgodnie z marzeniami
a jeżeli
nie tak jest pisane
przyjmij to pogodnie
.
.
.
.
5
.
.
.
jak to jest
jak się człowiekowi
czasy mieszają
jak pamięta
młodość wczesną
a dorosłości już nie
.
.
.
.
6
.
.
.
idziesz przez las
wszędzie widzisz ścieżki
ale wybierasz
jedną z powikłanych
nie tracisz jej z oczu
wyprowadza cię z lasu
życiodajna zabawa
jeszcze nie pojmujesz
.
.
.
.
7
.
.
.
na skrzyżowaniu
górnej i jasnej
śnią mi się
różne rzeczy
które wyrzekłem
nie wyrzekam się których
.
.
.
.
8
.
.
.
pasmo światła
przez okno
na podłogę
takie
że wziąć w dłonie
.
.
.
.
9
.
.
.
gdy masz kaptur
na głowie
ramiona dostają oczu
kark zbiera obrazy
do odczytania później
.
.
.
.
10
.
.
.
doszedłeś do marzenia
niech cię uniesie
stań na początku drogi
.
.
.
.
11
.
.
.
jestem zwierzakiem
który ma pojęcie
który się dowiaduje
który o tym wie
.
.
.
.
12
.
.
.
nie dowierzaj sobie
wierz sobie
sztuka czy przyroda
sprawdzać się
.
.
.
.
13
.
.
.
jeden biały gołąb
się rozpędził
zakołował w prawo
szeroko
.
.
.
.
14
.
.
.
chyba dowodem na to
co to był za dzień
jest to
że ja się ciebie zapytam
jak się widzieliśmy rano
czy to było dzisiaj
.
.
.
.
15
.
.
.
jak słońce wyszło po deszczu
w marcową zmienną pogodę
w niebiesiech jak jest pomyśl
.
.
.
.
16
.
.
.
za każdym razem
jest to
krzyk duszy
i co nie przeczy
czasami jest to skrzek
.
.
.
.
17
.
.
.
nie zostawiaj tych zarośli
samych sobie
w siebie nie popadaj
.
.
.
.
18
.
.
.
jeżeli nawet
tylko
znak zapytania
rzutujemy
to z czego w nas
i skąd to
.
.
.
.
19
.
.
.
że woda cię
przewalczyła
to po co żeś
walczył z wodą
.
.
.
.
20
.
.
.
wydawałoby się
że takie rzadkie
a jednak
przelatują nad tobą
stojącym
przy stacji paliw
kra kra
.
.
.
.
21
.
.
.
wiesz co
sprawdź
jakim jesteś drzewem
ja też sprawdzę
chcę wiedzieć
z kim pracuję
.
.
.
.
22
.
.
.
ten biały
gruby kot
przecisnął się
pomiędzy prętami ogrodzenia
jest już na drodze
i co w nim
.
.
.
.
23
.
.
.
masz dwoje oczu
żeby nie tylko
siebie widzieć
.
.
.
.
24
.
.
.
ten pies
który radośnie
ugania się po podwórku
jak dobrze pójdzie
będzie kiedyś
powłóczył nogami
.
.
.
.
25
.
.
.
nie z brzegu
patrz na rzekę
patrz na rzekę
z rzeki
.
.
.
.
26
.
.
.
ciekawe samo w sobie
no tak
samo w sobie
umówiłeś się ze sobą
że przystaniesz
gdy cię zastanie
godzina dwunasta
i zastała cię
w znajomym miejscu
popatrzyłeś na nie
na tak chcesz widzieć
znajome drzewa
nieopodal miasta
.
.
.
.
27
.
.
.
rogi księżyca
taka rączka wiosła
i rzeczywiście
odpowiada dłoni
.
.
.
.
28
.
.
.
nie wiesz już
czy gdzieś płyniesz
nie masz zielonego pojęcia
chyba że z wiosną
ale na to nie wygląda
.
.
.
.
29
.
.
.
stoisz wśród drzew
i las jaśnieje
i zabujały się wierzchołki
.
.
.
.
30
.
.
.
spojrzenie
z podobizny matki
namalowanej przez żonę
mówi przetrwasz wszystko
.
.
.
.